Cała prawda o Smoleńsku – wiersz smoleński

Autor wiersza jest mi nieznany, tekst znaleziony w komentarzu jednego z użytkowników Onetu.

Wiersz oraz zdjęcie, które zatytułowałem “gdzie jest krzyż” umieszczam, aby zaprotestować przeciwko scenom, jakie ludzie odgrywają przed światem, zamiast dać odejść ofiarom w spokoju.

Dzwoni sobie brat do brata:
Niech ten lot cię nie przytłacza!
Ląduj bracie, ląduj proszę!
Bo ja żarty z nas źle znoszę
Świat się śmieje i Europa
Ja od tego mam już kota!
Wydaj rozkaz: każ im siadać
Bo pilotów zacznę wsadzać!
Co Ty mówisz? …Jaka mgła?
To na pewno ruskich gra!
Ląduj Lechu…ląduj, no!
Halo? Halo? Jest tam kto…?

I następny:

Ląduj, dziadu. Tam czekają.
I nadzieję wielką mają,
Że przybędę z mym orszakiem.
Lecim prosto. Znanym szlakiem.Ani w lewo, ani w prawo.
Tylko prosto lecim żwawo.
Bez gadania tam lecimy.
Wszystkie stacje zadziwimy.

Będą zdjęcia i kamery.
Będą ważne oficery.
Mnóstwo ludzi mnie powita.
Tam lecimy. No, i kwita!

Furda mgiełki. Wiatry furda.
Leć, bo znowu będzie burda.
Wiesz, jak było. Pilnuj się.
Bo się może skończyć źle.

Nic tu nie masz do gadania.
Słuchaj, błaźnie, mego zdania.
Lądujemy. O, lotnisko!
Zaraz będzie widowisko!

No i żeby nie było nam tak wszystkim smutno, na dokładkę dwa kawały o Kaczyńskim:

 

MAŁY MICHAŚ

Przychodzi w odwiedziny do szkoły podstawowej prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś:

– Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?

Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły,

Tym razem Piotruś podniósł rękę:
– Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów,które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte: co się stało z małym Michasiem?

A to kolejny kawał o Kaczyńskim, pisał chyba jakiś jasnowidz, bo post został umieszczony na TEJ stronie w 2007 roku:

 

TRAGEDIA

Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał:
Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
– Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor – to byłaby tragedia.
– Nie. – odpowiada Jarek Kaczyński – to byłby wypadek.
Zgłasza się kolejne dziecko:
– Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie – to byłaby tragedia.
– Tez nie – odpowiada znowu Jarek Kaczyński – to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić. Nagle odzywa się Jasiu:
– Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki – to byłaby tragedia.
– Brawo! – woła Lech Kaczyński- Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
– Dlatego, ze to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CAPTCHA
Change the CAPTCHA codeSpeak the CAPTCHA code
 

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.